bursatm.pl

Jak poprawnie układać podkład pod panele? Praktyczny poradnik

Redakcja 2025-04-23 04:46 | 13:17 min czytania | Odsłon: 2 | Udostępnij:

Remont to często lawirowanie między tym co widać, a tym co zostaje ukryte, a jednak ma fundamentalne znaczenie. Kładąc panele podłogowe, skupiamy się na wzorze i kolorze, łatwo zapominając o cichym bohaterze - podkładzie. Prawidłowe układanie podkładu pod panele to nie opcja, to wymóg trwałości. W skrócie, ten proces obejmuje przede wszystkim staranne przygotowanie podłoża, właściwe ułożenie folii paroizolacyjnej, a następnie precyzyjne dopasowanie i zabezpieczenie fragmentów samego podkładu, by stworzyć stabilną bazę dla nowej podłogi.

Jak układać podkład pod panele

Wielu zastanawia się, czy inwestycja w dobry podkład i czas poświęcony na jego staranne ułożenie naprawdę się opłaca. Analizując setki instalacji i przypadków awarii, można dostrzec wyraźne wzorce.

Typ Podkładu Kluczowa Cecha Wpływ na Trwałość Paneli (skala 1-5) Wpływ na Komfort Akustyczny (skala 1-5)
Pianka PE (Polietylen) Niski koszt, prosta aplikacja 2/5 (niska odporność na ściskanie) 2/5 (niewielkie tłumienie)
XPS (Polistyren Ekstrudowany) Dobry izolator termiczny, wyrównuje drobne nierówności 3/5 (średnia odporność na ściskanie) 3/5 (przyzwoite tłumienie)
PU + Minerały Bardzo wysoka odporność na ściskanie, dobra akustyka 5/5 (doskonała ochrona systemu click) 5/5 (znaczne tłumienie dźwięków)
Włókno Drzewne Naturalny, dobra akustyka, wyrównuje większe nierówności 4/5 (dobra stabilność) 4/5 (skuteczne tłumienie)

Powyższe dane jasno pokazują, że pomijanie lub wybieranie najtańszych rozwiązań w zakresie podkładów może mieć bezpośredni wpływ na żywotność paneli i ogólny komfort użytkowania pomieszczenia. Wyższa odporność na ściskanie bezpośrednio przekłada się na mniejsze obciążenie dla delikatnych systemów zatrzaskowych paneli, zwłaszcza tych nowszych generacji, które są wrażliwe na punktowe naciski. Niska trwałość systemu click to prosta droga do skrzypienia, powstawania szczelin, a w skrajnych przypadkach, do uszkodzenia paneli i konieczności kosztownej wymiany całej podłogi.

Co więcej, komfort akustyczny, choć bywa niedoceniany, znacząco wpływa na codzienne życie. Stukanie, echo kroków – to wszystko potrafi irytować. Dobre podkłady potrafią zredukować te dźwięki nawet o ponad 20 decybeli, co jest kolosalną różnicą dla percepcji. Z kolei odpowiednia izolacja termiczna, zwłaszcza na parterze lub w pomieszczeniach nad nieogrzewanymi piwnicami, może przełożyć się na odczuwalnie cieplejszą podłogę i potencjalnie niższe rachunki za ogrzewanie. Inwestycja w podkład to inwestycja w komfort i długowieczność podłogi, która procentuje przez lata.

Rola i funkcje podkładu pod panele

Podkład pod panelami to więcej niż tylko cienka warstwa rozdzielająca panel od betonu czy innej posadzki. Jego zadania są złożone i krytyczne dla prawidłowego funkcjonowania całej podłogi, będąc kluczowym elementem montażu paneli.

Jedną z podstawowych funkcji jest izolacja akustyczna. Panele same w sobie są sztywne i twarde, doskonale przenoszą dźwięki uderzeniowe – na przykład tupanie, upadające przedmioty. Dobry podkład pochłania tę energię, znacząco redukując hałas, który wędruje zarówno w dół do pomieszczeń poniżej, jak i ten odbity, słyszalny w pomieszczeniu z panelami.

Izolacja termiczna to kolejna ważna cecha, choć jej znaczenie zależy od rodzaju podkładu. Materiały takie jak XPS czy PU-mineralne mają niski współczynnik przenikania ciepła (W/mK), co pomaga utrzymać ciepło w pomieszczeniu. Jest to szczególnie cenne w starym budownictwie lub na parterach, gdzie podłoga bywa zimna.

Paradoksalnie, w przypadku ogrzewania podłogowego szukamy podkładów o możliwie niskim oporze cieplnym, czyli wysokim W/mK lub niskiej wartości R. Chodzi o to, by ciepło z systemu grzewczego szybko i efektywnie przenikało przez podkład do paneli i pomieszczenia.

Podkład chroni również delikatne połączenia typu click, które są podstawą nowoczesnego systemu montażu paneli. Podłoże pod panelami nigdy nie jest idealnie płaskie, a mikro-nierówności i punktowe naciski mogą z czasem uszkodzić zamki paneli.

Podkład działa jak amortyzator, rozkładając obciążenia na większej powierzchni i minimalizując stres na połączeniach. To jak dobry materac dla paneli – zapewnia im stabilność i zapobiega "pracowaniu", które prowadzi do skrzypienia i powstawania szczelin.

Odporność podkładu na ściskanie (wyrażana w kPa lub t/m²) to kluczowy parametr, o którym warto wiedzieć. Im wyższa wartość CS, tym lepiej podkład radzi sobie z ciężarem mebli i ruchem, chroniąc zamki paneli przed odkształceniem. Podkłady o niskiej odporności na ściskanie mogą spłaszczyć się w miejscach największego nacisku, tworząc niejednolitą powierzchnię i potencjalnie uszkadzając panele.

Niektóre podkłady mają zdolność wyrównywania niewielkich nierówności podłoża. Podkłady z XPS o większej grubości czy płyty z włókna drzewnego mogą poradzić sobie z różnicami poziomu rzędu 1-3 mm na metr bieżący. Ważne, by pamiętać, że to rozwiązanie na małe problemy, a nie na generalne poziomowanie podłogi.

Dodatkowa funkcja, choć nie zawsze podstawowa, to odporność na wilgoć. Choć główną barierę stanowi folia paroizolacyjna, niektóre podkłady same w sobie są bardziej odporne na wchłanianie wody, co może być pewnym zabezpieczeniem.

Pamiętajmy, że rolę jaką pełni podkład definiuje jego materiał i specyfikacja techniczna. Wybierając podkład, bierzemy pod uwagę nie tylko cenę, ale przede wszystkim stan podłoża, przeznaczenie pomieszczenia, rodzaj paneli (szczególnie ich system click) oraz ewentualne ogrzewanie podłogowe.

Inwestycja w odpowiedni podkład to minimalny koszt w porównaniu do ewentualnych napraw czy wymiany paneli, które uległy zniszczeniu z powodu niewłaściwego przygotowania podłogi.

To trochę jak z ubezpieczeniem – wolisz zapłacić niewielką składkę prewencyjną, niż ponosić ogromne koszty po szkodzie. Dobry podkład pod panelami to właśnie taka mądra prewencja.

Mówimy tu o setkach czy tysiącach złotych wydanych na panele; oszczędzenie kilkudziesięciu złotych na metrze kwadratowym podkładu to "szukanie guza" w dłuższej perspektywie. Panele mogą wyglądać pięknie od razu po położeniu, ale prawdziwy test przychodzi po roku, dwóch, pięciu latach intensywnego użytkowania.

Podkłady mogą być sprzedawane w rolkach lub w płytach. Wybór formatu często zależy od materiału i grubości. Rolki (np. pianka PE, cieńsze XPS) są łatwiejsze i szybsze w rozkładaniu na dużych, prostych powierzchniach.

Płyty (np. grubsze XPS, włókno drzewne, PU-mineralne) bywają sztywniejsze, lepiej radzą sobie z nierównościami i są preferowane tam, gdzie precyzja i stabilność mają kluczowe znaczenie.

Ich układanie może wymagać nieco więcej cięcia i dopasowywania, ale efekt końcowy jest zazwyczaj bardziej stabilny i trwały, szczególnie przy panelach o delikatnym systemie click, wymagających maksymalnego wsparcia.

Zastosowanie podkładu zgodnego z zaleceniami producenta paneli jest często warunkiem utrzymania gwarancji na panele. Producenci paneli testują swoje produkty z konkretnymi typami podkładów i wiedzą, które połączenia zapewniają optymalną trwałość.

Ignorowanie tych zaleceń to ryzyko nie tylko uszkodzenia podłogi, ale także utraty możliwości reklamacji w przypadku problemów. Zawsze warto sprawdzić instrukcję montażu paneli, którą producent dołącza do opakowania – często znajdziemy tam szczegółowe wytyczne dotyczące minimalnej grubości podkładu czy wymaganej odporności na ściskanie (CS).

Rola podkładu jest więc wielowymiarowa – od podstawowej amortyzacji i ochrony zamków, przez izolację termiczną i akustyczną, po wyrównywanie drobnych niedoskonałości podłoża. Nie należy traktować go jako zbędnego dodatku, ale jako integralny i niezbędny element każdej solidnie wykonanej podłogi panelowej.

Pomyśl o podkładzie jak o fundamencie dla swojej podłogi. Solidny fundament to stabilność na lata, byle co to wieczne kłopoty. Decyzja należy do Ciebie, ale konsekwencje zaniedbań bywają kosztowne i frustrujące.

Niezbędne materiały i narzędzia

Przygotowując się do układania podkładu pod panele, musimy zebrać kompletny zestaw materiałów i narzędzi. Bez nich ani rusz, a pominięcie któregokolwiek elementu może utrudnić pracę lub wpłynąć na jakość końcowej instalacji.

Po pierwsze i najważniejsze, wybrany podkład pod panele podłogowe. Jego rodzaj i ilość zależą od powierzchni pomieszczenia, typu paneli, stanu podłoża i oczekiwanych parametrów (akustyka, termika, odporność na ściskanie). Podkłady piankowe PE, XPS, PU-mineralne, czy płyty z włókna drzewnego – każdy ma swoje miejsce.

Ilość podkładu obliczamy mierząc powierzchnię pomieszczenia (szerokość razy długość) i dodając zapas na ewentualne docięcia i odpady, zazwyczaj około 5-10% całkowitej powierzchni. Lepiej mieć trochę za dużo niż za mało.

Ceny podkładów są bardzo zróżnicowane. Najprostsza pianka PE może kosztować 3-6 zł/m², XPS 8-15 zł/m², a podkłady PU-mineralne czy płyty z włókna drzewnego 20-40 zł/m² lub więcej. To znacząca różnica w koszcie metra kwadratowego, ale jak już wspomniano, odzwierciedla parametry techniczne i trwałość.

Następnie, niezbędna jest folia paroizolacyjna. To kluczowa bariera chroniąca przed wilgocią z podłoża. Najczęściej używa się folii polietylenowej (PE). Jest sprzedawana w rolkach o różnej szerokości i grubości.

Grubość folii dobieramy w zależności od wilgotności podłoża. Standardowo 0.2 mm (200 mikronów) na suchym jastrychu na wyższej kondygnacji. Na parterze, nad niepodpiwniczonym gruntem czy w starszym budownictwie zdecydowanie warto zastosować grubszą folię, np. 0.3 mm lub nawet 0.5 mm, aby mieć pewność co do skuteczności bariery. Ilość folii również obliczamy na podstawie powierzchni, pamiętając o znacznym zakładzie – około 20-30 cm na każdym połączeniu odcinków.

Do połączenia folii paroizolacyjnej i podkładu niezbędna będzie taśma. Do folii potrzebujemy taśmy o dużej odporności na wilgoć i dobrej przyczepności do folii PE. Może to być specjalna taśma paroizolacyjna lub mocna taśma klejąca szerokości 50-75 mm. Taśmą łączymy wszystkie zakłady folii, a także jej połączenia ze ścianami, tworząc szczelną wannę.

Do łączenia samych fragmentów podkładu stosuje się inną taśmę, często dedykowaną do danego typu podkładu (np. taśma do XPS lub taśma malarska do pianki PE w lżejszych zastosowaniach, choć dedykowane są trwalsze). Ilość taśmy zależy od powierzchni i sposobu układania podkładu – im mniejsze fragmenty docinamy, tym więcej taśmowania potrzeba.

Ważnym narzędziem jest nożyk z łamanym ostrzem. Musi być ostry, bardzo ostry. Docięcie podkładu czy folii wymaga precyzji, a tę zapewni tylko świeże, ostre ostrze. Przyda się zapas ostrzy, gdyż szybko się tępią, zwłaszcza przy grubszych lub gęstszych podkładach. Nie próbuj ciąć tępy nożem, bo to katorga i gwarancja poszarpanych krawędzi.

Ołówek lub marker posłużą do zaznaczania linii cięcia na podkładzie. Niby drobiazg, a bez niego ani rusz, zwłaszcza przy docinaniu nieregularnych kształtów lub elementów wokół rur czy innych przeszkód.

Kątownik będzie nieoceniony do wyznaczania prostych linii cięcia, zwłaszcza na płytach podkładowych. Pomaga uzyskać równe krawędzie, co ułatwia układanie i łączenie kolejnych fragmentów "na styk".

Dodatkowe narzędzia, które mogą się przydać: miarka zwijana do dokładnych pomiarów pomieszczenia i fragmentów podkładu, długa łata lub poziomica do dociskania przy cięciu (jak w opisie), szczotka i odkurzacz do dokładnego wyczyszczenia podłoża przed rozpoczęciem prac.

Czasami potrzebna może być również gładka paca lub szpachelka do usunięcia drobnych nierówności czy resztek zaprawy z podłoża przed ułożeniem folii i podkładu. Każdy wystający kamyczek może uszkodzić folię lub podkład, a z czasem "przebić się" do panela.

Posiadanie tych materiałów i narzędzi pod ręką przed rozpoczęciem prac znacząco przyspieszy i ułatwi proces montażu. Brak któregoś elementu w połowie pracy oznacza przymusową przerwę i wycieczkę do sklepu. Planowanie to klucz do sukcesu w każdym remoncie, a w montażu podłogi z paneli jest to równie ważne.

Z własnego doświadczenia powiem, że nawet drobnostka jak brak taśmy potrafi skutecznie zastopować pracę. Warto zrobić listę i wszystko kupić za jednym zamachem. Cena narzędzi to jednorazowy wydatek, a jakość pracy wykonanej z odpowiednimi narzędziami jest nieporównywalnie lepsza.

Narzędzia do układania podkładu nie są skomplikowane ani drogie, ale ich dobór i jakość ma realny wpływ na efektywność pracy i jakość wykonania. To nie czas, żeby improwizować z nożem do masła zamiast ostrego nożyka budowlanego. Satysfakcja z dobrze wykonanej pracy zależy od drobnych detali.

Materiałów takich jak podkład i folia nie należy kupować na oko. Zawsze warto dokładnie zmierzyć pomieszczenie, narysować plan i uwzględnić wszystkie zakamarki i kolumny. Dzięki temu unikniemy zarówno braku materiału, jak i nadmiernych, niepotrzebnych resztek, które potem zalegają w garażu.

Warto również zastanowić się nad rodzajem paneli, które będziemy układać. Niektóre wymagają specyficznych podkładów – na przykład panele winylowe z sztywnym rdzeniem (SPC, WPC) często mają zintegrowany podkład lub wymagają bardzo cienkiego, ale gęstego podkładu. Zawsze czytaj instrukcję producenta paneli.

Pamiętaj, że odpowiednie materiały i narzędzia to połowa sukcesu. Druga połowa to wiedza i staranność wykonania każdego kroku, o czym powiemy w kolejnych częściach tego przewodnika dla gotowe do położenia podłóg.

Przygotowanie podłoża przed ułożeniem podkładu

Zanim pomyślisz o rozwijaniu rolki podkładu czy folii, czeka Cię najważniejszy, a często niedoceniany etap: przygotowanie podłoża. To fundament całej podłogi i od jego stanu zależy jej trwałość i estetyka na lata.

Podłoże, na którym będziesz układać podkład, musi być przede wszystkim czyste. Mówię o sterylnej czystości, bez przesady, ale bardzo dokładnej. Każdy drobny kamyczek, ziarenko piasku, grudka tynku czy zaschnięta kropla farby będzie widoczna pod panelami. Nie tylko wizualnie, ale też pod stopami – poczujesz każdy defekt. Z czasem takie twarde punkty mogą też uszkodzić podkład i zamki paneli. Zacznij od zeskrobania wszelkich wystających resztek szpachelką lub pacą. Potem porządnie odkurz, najlepiej odkurzaczem przemysłowym, który poradzi sobie z drobnym pyłem. Czystość jest kluczowa, to powiem Ci bez ogródek.

Po drugie, podłoże musi być suche. Wilgoć to arcywróg podłóg panelowych. Pochodząca z jastrychu wilgoć kapilarna może przedostać się przez podkład (jeśli nie jest wodoodporny) i uszkodzić panele, powodując ich puchnięcie, odkształcenia i niszczenie systemu click. Nawet najlepsza folia paroizolacyjna nie zastąpi właściwie wysezonowanego podłoża.

Standardowa wilgotność jastrychu cementowego przed układaniem paneli powinna wynosić poniżej 2% metodą CM, a jastrychu anhydrytowego poniżej 0.5% CM. W przypadku ogrzewania podłogowego te wartości są jeszcze niższe – odpowiednio poniżej 1.8% CM i poniżej 0.3% CM. Bez profesjonalnego wilgotnościomierza CM trudno to ocenić. Pomiar jest obowiązkowy!

Czas schnięcia jastrychu cementowego to około 1 cm na tydzień, a przy grubości powyżej 4 cm nawet 2 tygodnie na kolejny centymetr, wszystko zależnie od warunków (temperatura, wentylacja). Nie spiesz się, cierpliwość popłaca. Pominięcie etapu suszenia i pomiaru wilgotności to gra w rosyjską ruletkę z własną podłogą.

Po trzecie, podłoże musi być równe. Panele wymagają stabilnej i płaskiej bazy. Dopouszczalne nierówności są minimalne, zazwyczaj nie więcej niż 2-3 mm na długości 2 metrów. Jak to sprawdzić? Przyłóż długą poziomicę lub łatę (np. aluminiową) do podłoża w różnych miejscach i pod różnymi kątami. Jeśli szczeliny są większe niż dopuszczalne, musisz podłoże wyrównać.

Drobne nierówności można spróbować skorygować podkładem (XPS lub włókno drzewne), ale większe wymagają użycia masy samopoziomującej. Wylanie masy samopoziomującej to dodatkowy etap i czas schnięcia (zwykle 1-3 dni na cienką warstwę), ale często jest to jedyne sensowne rozwiązanie na krzywe podłogi. Bez wyrównania podłoża, panele będą pracować, sprężynować pod naciskiem, a ich zamki szybko ulegną uszkodzeniu, prowadząc do skrzypienia i rozchodzenia się szczelin.

Kolejny etap przygotowania podłoża to, w zależności od typu podkładu, przygotowanie samego materiału podkładowego. Jak wspomniano w dostarczonych wytycznych, często jest więc konieczne dokonanie właściwych pomiarów i docięcie odpowiedniej liczby fragmentów podkładu przed ich ostatecznym ułożeniem.

Aby tego dokonać precyzyjnie, należy dokładnie wyznaczyć linię cięcia na podkładzie, czy to markując ją ołówkiem czy markerem, czy po prostu wyznaczając punkt na krawędzi. Kluczowe jest uzyskanie prostych i czystych krawędzi cięcia. Docisnąć do nich równy i gładki element, np. długą poziomicę, która posłuży jako prowadnica dla noża. Następnie dociąć podkład za pomocą ostrego nożyka, prowadząc go pewnie wzdłuż prowadnicy. Jest to szczególnie ważne w przypadku płyt podkładowych (jak XPS czy włókno drzewne), które układa się „na styk”. Poszarpane krawędzie utrudnią szczelne połączenie fragmentów.

Choć ten proces dotyczy *przygotowania fragmentów podkładu*, a nie samego jastrychu, logiczne jest wykonanie tej czynności *po* gruntownym przygotowaniu podłoża właściwego, a *przed* ostatecznym układaniem folii i podkładu na dużej powierzchni. Można to robić na bieżąco w trakcie układania, ale wstępne przygotowanie części (np. wzdłuż jednej ściany) ułatwia późniejszą pracę.

Pamiętajcie – każdy błąd na etapie przygotowania podłoża będzie rzutował na jakość całej podłogi. Nie ma drogi na skróty. Czyste, suche i równe podłoże to podstawa, bez której nawet najlepszy podkład i panele nie spełnią swojej roli. Kropka.

Układanie folii paroizolacyjnej pod podkład

Poświęciłeś czas na starannym przygotowaniu podłoża: jest czyste, równe (na ile to możliwe) i, co najważniejsze, suche. Wtedy przychodzi czas na kluczową warstwę ochronną – folię paroizolacyjną. Ten etap układanie folii paroizolacyjnej pod podkład jest absolutnie niezbędny, zwłaszcza gdy kładziemy panele na podłożu mineralnym (beton, jastrych cementowy/anhydrytowy).

Po co właściwie ta folia? Jej rola sprowadza się do stworzenia bariery dla wilgoci, która może próbować przedostać się z podłoża w górę. Nawet wysezonowany jastrych, zwłaszcza ten na parterze lub poniżej, zawsze może zawierać pewną wilgoć resztkową lub być narażony na wilgoć kapilarną z gruntu. Bez folii, wilgoć ta przeniknęłaby do podkładu, a co gorsza, do paneli, prowadząc do ich destrukcji. Myśl o niej jak o nieprzepuszczalnym płaszczu chroniącym podłogę od spodu.

Układanie folii należy rozpocząć od położenia jej wzdłuż jednej ze ścian pomieszczenia. Ważne, by ułożyć ją tradycyjnie, prosto w linii prostej, nie pod kątem 45 stopni jak często kładzie się sam podkład. Kierunek układania folii (równolegle czy prostopadle do przyszłego układu paneli) nie ma większego znaczenia, ważne, by pokryła całą powierzchnię.

Rozwijaj folię pas po pasie, ściśle przylegając do siebie kolejne odcinki. Kluczowy element to zakład. Poszczególne odcinki folii nakładamy na siebie na około 20-30 cm (podane w wytycznych 25 cm to bardzo rozsądna wartość). Taki duży zakład jest konieczny, aby zapewnić ciągłość bariery nawet jeśli folia minimalnie się przesunie podczas układania podkładu czy paneli. Zbyt mały zakład to gotowa droga dla wilgoci.

Każdy zakład MUSI być szczelnie połączony taśmą. Użyj dobrej jakości taśmy paroizolacyjnej lub mocnej, szerokiej taśmy klejącej (min. 50 mm), która dobrze przylega do folii PE i jest odporna na wilgoć. Starannie zaklej wszystkie łączenia. Pamiętaj też o wywinięciu folii lekko na ściany, na wysokość listwy przypodłogowej (kilka centymetrów). Tę wystającą część przycina się dopiero po zamontowaniu paneli. To tworzy swego rodzaju wodoszczelną „wanienkę”, chroniącą brzegi podkładu i paneli wzdłuż ścian przed ewentualną wilgocią.

Grubość folii, jak wspomniano w dostarczonych treściach, powinna być dobrana do poziomu wilgotności. W pomieszczeniach mało wilgotnych, np. na piętrze, na dobrze wysezonowanym i suchym jastrychu, często stosujemy folię o grubości 0,2 mm (200 mikronów). Jest to standard. Analogicznie, grubsze modele, np. 0.3 mm lub 0.5 mm (300 lub 500 mikronów), wykorzystujemy w miejscach narażonych na większe działanie wilgoci – na parterze, w piwnicach, w starym budownictwie, gdzie pewność bariery jest krytyczna. Warto zapłacić więcej za grubszą folię, niż ryzykować puchnięcie paneli.

Układaj folię starannie, unikając jej naciągania i marszczenia. Powinna leżeć płasko na podłożu. Zagniecenia mogą tworzyć twarde punkty pod podkładem i panelami. Zawsze rozwijaj folię z rolki, a nie ciągnij za koniec, żeby uniknąć fałdowania.

Jeśli masz do czynienia z przeszkodami takimi jak rury, dokładnie wytnij w folii otwór na tyle duży, by przeszła rura, a następnie oklej rurę folią i taśmą, tworząc szczelne połączenie. Każde przerwanie ciągłości folii musi być starannie zabezpieczone taśmą.

Czasami, w przypadku nierównego podłoża z drobnymi ostrymi krawędziami, warto rozważyć zastosowanie dwóch warstw folii (na zakład i taśmowanych) lub położenie na podłożu czegoś, co ochroni folię przed przedziurawieniem, np. cienkiej tektury (choć ta pochłania wilgoć...). Lepszym rozwiązaniem jest jednak idealne wyczyszczenie podłoża z ostrych fragmentów przed położeniem folii. Szorstkie jastrychy można przetrzeć papierem ściernym na długiej pace lub kamieniem szlifierskim.

Po ułożeniu całej powierzchni posadzki folią paroizolacyjną i starannym zabezpieczeniu wszystkich łączeń taśmą, przechodzimy do kolejnego etapu. Mamy gotową, wodoszczelną "wanienkę" czekającą na podkład. Jest to podstawa, bez której nie zaczynaj układania podkładu właściwego. Kiedy wszystkie pojedyncze fragmenty podkładu są już gotowe do położenia na całej długości posadzki (docięte w razie potrzeby), możemy przystąpić do ich montażu na przygotowanej folii.

Pamiętaj, że w przypadku układania paneli z systemem click na ogrzewaniu podłogowym, folia paroizolacyjna jest zazwyczaj konieczna, ale należy zastosować podkład o bardzo niskim oporze cieplnym. Sprawdź zawsze wytyczne producenta paneli i systemu ogrzewania podłogowego.

Teraz, gdy folia leży gładko i szczelnie na całej powierzchni, możemy zająć się właściwym podkładem. Jak wspomniano, podkład należy układać w każdym z przypadków pod kątem 45 stopni w stosunku do planowanego ułożenia paneli podłogowych. Dlaczego? Taki układ zapobiega sytuacjom, w których łączenia podkładu pokrywają się z łączeniami paneli, co mogłoby prowadzić do osłabienia konstrukcji podłogi w tych miejscach.

Układamy docięte elementy podkładu zaczynając zazwyczaj od lewej strony pomieszczenia i przesuwając się sukcesywnie do drugiej ściany. Układaj odcinek po odcinku, starannie dopasowując krawędzie. W przypadku podkładów w płytach układaj je na styk, bez szczelin. W przypadku podkładów w rolce, docinaj odcinki na wymiar lub rozwijaj pasy obok siebie.

Łącząc fragmenty podkładu, używaj taśmy, aby zapobiec ich przesuwaniu się podczas układania paneli. Warto połączyć wstępnie, stosując taśmę co około 30-50 cm. Kiedy po ułożeniu wszystkich fragmentów na całej powierzchni i dokonaniu ewentualnych korekt w ich położeniu, wszystko leży równo i gładko, rozmieść taśmę znacznie gęściej. Ma to na celu utrzymanie podkładu w jednej płaszczyźnie, tak aby nie powstały żadne uskoki między kawałkami, które mogłyby osłabić system click paneli. Pamiętaj o tym, aby każdy z elementów był scalony jeden przy drugim, metodą „na styk”, a połączenie zabezpieczone taśmą.

Układanie podkładu to przedostatni krok przed samym montażem paneli. Staranność na tym etapie gwarantuje, że panele będą miały solidne, stabilne i ciche podparcie, co przekłada się na ich długowieczność i komfort użytkowania.

Chart: Comparison of Underlayment Compression Strength (CS)