Czym myć panele solarne w 2025 roku?
Witajcie, drodzy miłośnicy czystej energii i wszyscy ci, którzy zastanawiają się, czym myć panele solarne! Czy zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z panelami fotowoltaicznymi, kiedy pokrywa je kurz, sadza czy, co gorsza, ptasie odchody? Mimo że sprytna natura pomaga nam, dając opady deszczu, które częściowo oczyszczają panele, nie jest to wystarczające, aby zapewnić ich maksymalną wydajność. Panela, niczym rośliny potrzebują słońca do życia i tworzenia energii, więc zadbajmy o to aby miały do tego odpowiednie warunki, bo przecież nikt nie lubi "jeść" brudnych liści.

Zanieczyszczenia takie jak pyły, sadza czy osady sprzyjają osadzaniu się alg, porostów i mchów. Brudne panele tracą swoją wydajność. Dlatego, choć deszcz może trochę pomóc, to regularne mycie jest kluczowe dla optymalnej pracy systemu fotowoltaicznego. Zatem odpowiedź na pytanie, czym myć panele solarne, sprowadza się do użycia odpowiednich narzędzi i detergentów.
Przyjrzymy się bliżej kilku aspektom pielęgnacji paneli fotowoltaicznych, aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Zacznijmy od tego, co dane nam mówią na temat wpływu zanieczyszczeń na wydajność.
Typ Zanieczyszczenia | Szacowany Spadek Wydajności | Częstotliwość Występowania (szacunkowo) |
---|---|---|
Kurz i pyły | 5-15% | Bardzo często |
Sadza | 10-20% | Często (obszary przemysłowe) |
Ptasie odchody | 15-25% (punkowo) | Zależnie od lokalizacji |
Algi i porosty | 20-30% | Rzadziej, ale trudniejsze do usunięcia |
Z powyższej tabeli wyraźnie widać, że nawet z pozoru niewielkie zanieczyszczenia mogą mieć znaczący wpływ na ilość energii produkowanej przez nasze panele. Skutecznie myć panele solarne, aby zminimalizować te straty.
Nawet częściowe zacienienie spowodowane brudem może prowadzić do spadku wydajności całego modułu. Wyobraźmy sobie sytuację, w której liść lub duży ptasi odchód zacieni fragment panelu. W panelach bez specjalnych diod bocznikujących (o których więcej za chwilę) może to spowodować tak zwany "hot-spot", czyli miejsce, w którym punktowo wzrosła temperatura, co może doprowadzić do degradacji danej części modułu.
Jak często myć panele fotowoltaiczne?
Zacznijmy od tego, że regularność to klucz do sukcesu, a w przypadku paneli fotowoltaicznych, przekłada się to na większą produkcję prądu i dłuższą żywotność instalacji. Jak często myć panele fotowoltaiczne? Specjaliści są zgodni – przynajmniej dwa razy w roku to absolutne minimum, aby utrzymać je w optymalnej kondycji.
Idealnymi momentami na pielęgnacyjny "prysznic" dla naszych paneli są wczesna wiosna i późna jesień. Wiosenne porządki powinny skupić się na usunięciu wszelkich zanieczyszczeń, które nagromadziły się przez zimę: pyłów, zacieków z topniejącego śniegu czy resztek zimowych opadów.
Jesienią natomiast warto oczyścić panele z opadłych liści, gałązek i innych zanieczyszczeń, które mogą gromadzić się przed nadejściem zimy i potencjalnie blokować dostęp światła słonecznego w krótsze dni. Mycie paneli wiosną i jesienią jest wskazane, niczym generalne porządki w domu przed świętami.
Oczywiście, w zależności od lokalizacji i warunków środowiskowych, może zaistnieć potrzeba częstszego mycia. Jeśli mieszkasz w pobliżu ruchliwej drogi, zakładu przemysłowego, terenów rolniczych (gdzie w powietrzu unosi się więcej kurzu i pyłu) lub terenów zadrzewionych (gdzie panele są bardziej narażone na opadanie liści), częstsze czyszczenie może być uzasadnione.
Pamiętajmy, że każde zanieczyszczenie na powierzchni panelu działa jak swego rodzaju filtr, blokując docierające promienie słoneczne. Im grubsza warstwa brudu, tym mniej światła dociera do ogniw fotowoltaicznych, a co za tym idzie, tym niższa produkcja energii.
Wyobraź sobie, że idziesz przez mroźną zimę w grubych okularach przeciwsłonecznych – widzisz mniej światła, prawda? Podobnie działają zabrudzenia na panelach. Zmniejszają "ilość" światła, którą panele są w stanie "zobaczyć" i przetworzyć na prąd.
Niektóre firmy specjalizujące się w czyszczeniu paneli fotowoltaicznych oferują monitoring zabrudzenia. Dzięki czujnikom na panelach są w stanie określić, kiedy stopień zabrudzenia przekroczy określony próg, sugerując potrzebę mycia. Choć takie systemy są na razie mniej powszechne, pokazują, jak ważnym aspektem jest czystość paneli.
Cena mycia paneli fotowoltaicznych przez profesjonalną firmę waha się zazwyczaj od kilku do kilkunastu złotych za metr kwadratowy. W zależności od stopnia zabrudzenia, wysokości instalacji i powierzchni, koszt jednorazowego mycia dla typowej instalacji domowej (np. 6 kWp, czyli ok. 16-20 paneli) może wynieść od kilkuset do nawet ponad tysiąca złotych.
Warto zastanowić się, czy oszczędność na myciu paneli nie przełoży się na większe straty w produkcji energii. Czasami jednorazowe mycie paneli może przywrócić ich wydajność na tyle, że w krótkim czasie zrekompensuje to koszt usługi.
Przykładowo, spadek wydajności o 10% dla instalacji 6 kWp, która produkuje średnio 5500 kWh rocznie, oznacza stratę około 550 kWh. Przy cenie prądu wynoszącej około 0,70 zł za kWh (stan na 2023/2024), roczna strata wynosiłaby około 385 zł. Jeśli koszt mycia paneli wynosi 500 zł, inwestycja ta zwróci się w ciągu około półtora roku, przywracając panelom ich pełną sprawność.
Regularne mycie to również inwestycja w dłuższą żywotność paneli. Choć producenci zapewniają długie gwarancje, osadzający się mech czy porosty mogą z czasem prowadzić do uszkodzeń powierzchni, np. mikro rys.
Niektórzy właściciele instalacji decydują się na mycie paneli częściej, na przykład raz na kwartał, szczególnie w okresach wzmożonego pylenia, np. podczas prac polowych w okolicy. W takim przypadku częstsze, ale lżejsze czyszczenie może być bardziej efektywne niż rzadsze, gruntowne mycie bardzo zabrudzonych paneli.
Warto śledzić lokalne warunki atmosferyczne. Jeśli przez dłuższy czas nie ma opadów deszczu, a zauważasz widoczne zabrudzenia na panelach, być może to dobry moment na mycie, nawet jeśli nie przypada to na typowy termin wiosenny czy jesienny.
Pamiętajmy, że panele, choć wytrzymałe, wymagają odpowiedniej pielęgnacji. Regularne mycie to jeden z kluczowych elementów, który pozwala cieszyć się maksymalnymi korzyściami z energii słonecznej przez długie lata.
Zastanówmy się, czy czyste panele to tylko kwestia estetyki. Oczywiście, instalacja wygląda znacznie lepiej, kiedy jest lśniąca, ale głównym motywem mycia paneli jest ekonomia. Większa produkcja energii to niższe rachunki za prąd lub większe zyski ze sprzedaży nadwyżek energii.
Dla wielu osób energia ze słońca to inwestycja, która ma przynieść wymierne korzyści finansowe. Zaniedbanie regularnego mycia może opóźnić moment zwrotu z inwestycji, a w skrajnych przypadkach nawet doprowadzić do strat.
Czy można samemu ocenić stopień zabrudzenia paneli? Tak, zazwyczaj gołym okiem widać warstwę kurzu, smugi czy ptasie odchody. Jeśli panele wydają się matowe i nie odbijają tak mocno światła jak kiedyś, prawdopodobnie wymagają czyszczenia.
W przypadku większych instalacji lub gdy dostęp do paneli jest utrudniony (np. są zamontowane na stromym dachu), ocena stopnia zabrudzenia może wymagać użycia drona lub specjalistycznego sprzętu.
Podsumowując kwestię częstotliwości: dwie wizyty rocznie z wiadrem i miękką szczotką to solidna podstawa. Warto jednak elastycznie reagować na lokalne warunki i ewentualnie rozważyć częstsze czyszczenie, jeśli jest taka potrzeba.
Samodzielne mycie paneli czy zlecenie firmie?
Oto pytanie, które spędza sen z powiek wielu posiadaczom instalacji fotowoltaicznych: czy zakasać rękawy i samodzielnie zadbać o czystość paneli, czy może powierzyć to zadanie profesjonalnej firmie? Każda z opcji ma swoje wady i zalety, a ostateczna decyzja często zależy od indywidualnych predyspozycji, warunków i zasobności portfela.
Samodzielne mycie paneli z pewnością kusi wizją zaoszczędzonych pieniędzy. W końcu, czym to się różni od mycia okien, prawda? Otóż, różni się, i to znacznie. Po pierwsze, panele często znajdują się na dachach, co wiąże się z ryzykiem upadku. Praca na wysokościach wymaga odpowiednich zabezpieczeń i ostrożności. Nie mówiąc już o tym, że mokra powierzchnia paneli może być bardzo śliska.
Po drugie, niewłaściwe metody i narzędzia mogą uszkodzić panele, prowadząc do mikrouszkodzeń na powierzchni szkła, które z czasem mogą obniżyć wydajność lub nawet doprowadzić do awarii. Zastosowanie zbyt twardej szczotki, myjki ciśnieniowej z dużą siłą strumienia wody czy niewłaściwych detergentów może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Z drugiej strony, samodzielne mycie daje nam pełną kontrolę nad procesem i pozwala zaoszczędzić na kosztach robocizny. Jeśli panele są łatwo dostępne (np. na płaskim dachu lub na gruncie) i czujemy się pewnie podczas pracy na wysokości, a do tego posiadamy odpowiednie narzędzia, samodzielne mycie może być satysfakcjonującym i ekonomicznym rozwiązaniem.
Decydując się na mycie paneli słonecznych samodzielnie, należy pamiętać o kilku kluczowych zasadach: używaj miękkiej szczotki lub gąbki, czystej wody (najlepiej demineralizowanej lub deszczówki, aby uniknąć smug z minerałów) i ewentualnie łagodnego detergentu przeznaczonego do paneli fotowoltaicznych lub mycia szyb. Nigdy nie myj paneli w pełnym słońcu ani gdy są gorące, aby uniknąć szoku termicznego, który może uszkodzić ogniwa.
Zlecenie mycia paneli wyspecjalizowanej firmie to komfort i bezpieczeństwo. Profesjonalne ekipy posiadają odpowiedni sprzęt (specjalistyczne szczotki teleskopowe z dostępem do wody demineralizowanej, myjki ciśnieniowe o regulowanej sile strumienia, systemy asekuracyjne do pracy na wysokości) oraz wiedzę, jak przeprowadzić czyszczenie szybko, skutecznie i bezpiecznie.
Dodatkowo, niektóre firmy oferują przegląd stanu paneli przy okazji mycia, co pozwala wcześnie wykryć ewentualne usterki czy uszkodzenia mechaniczne. To niczym dodatkowy bonus do usługi – oprócz czystości, zyskujemy pewność, że instalacja jest w dobrym stanie.
Koszty usług profesjonalnych firm, jak wspomniano wcześniej, są zmienne i zależą od wielu czynników. Średnia cena za mycie metra kwadratowego waha się od kilku do kilkunastu złotych. Warto poprosić o kilka wycen z różnych firm, aby porównać oferty.
Zatrudniając firmę, warto upewnić się, że posiada ona odpowiednie ubezpieczenie i doświadczenie w myciu paneli fotowoltaicznych. Nie każda ekipa specjalizująca się w myciu okien ma odpowiednie przygotowanie do pracy na dachu przy instalacji fotowoltaicznej.
Pamiętajmy, że profesjonalne firmy często używają wody demineralizowanej, która po wyschnięciu nie pozostawia osadów z minerałów. Mycie "zwykłą" wodą z kranu, zwłaszcza w regionach o twardej wodzie, może prowadzić do powstawania białych smug, które również mogą obniżyć wydajność.
Czy zawsze trzeba korzystać z usług firmy? Nie. Jeśli masz niską instalację na gruncie, łatwy dostęp i odpowiednie narzędzia, samodzielne mycie paneli może być wykonalne. Warto jednak zachować ostrożność i nie ryzykować upadku czy uszkodzenia paneli.
W przypadku stromych dachów, dużych instalacji lub gdy po prostu nie czujesz się na siłach, zlecenie mycia paneli solarnej profesjonalistom to rozsądna decyzja. Lepiej zapłacić za usługę niż ryzykować zdrowiem lub kosztowną naprawą uszkodzonych paneli.
Niektóre firmy fotowoltaiczne oferują pakiety serwisowe, które obejmują nie tylko mycie, ale również przegląd instalacji, monitorowanie jej wydajności i inne usługi. Takie kompleksowe podejście może zapewnić nam spokój ducha i pewność, że nasza inwestycja jest w dobrych rękach.
Zastanawiając się, czy samodzielnie myć panele czy zlecić to firmie, warto przeanalizować nie tylko koszt, ale również potencjalne ryzyko i dostępność paneli. Czasami pozorowana oszczędność na usłudze może okazać się złudna w obliczu ewentualnych kosztów naprawy lub strat wynikających ze spadku wydajności spowodowanego niewłaściwym myciem.
Decyzja o tym, czym dokładnie myć panele solarne i czy robić to samemu, czy zlecić firmie, zależy od wielu czynników. Najważniejsze jest jednak, aby pamiętać o regularności i właściwej pielęgnacji, niezależnie od tego, kto będzie się tym zajmował.
Narzędzia i akcesoria do mycia paneli solarnych
Zabierając się do czyszczenia paneli fotowoltaicznych, nie wystarczy po prostu wziąć wiadra z wodą i starej szmaty. Aby myć panele solarne w sposób bezpieczny i skuteczny, potrzebujemy odpowiednich narzędzi i akcesoriów. To niczym majsterkowicz bez młotka i śrubokręta – niby można próbować, ale efekty będą marne, a szkody możliwe.
Podstawą jest czysta woda. Najlepiej sprawdzi się woda demineralizowana, osmotyczna lub deszczówka. Dlaczego? Ponieważ woda z kranu, szczególnie w rejonach o twardej wodzie, zawiera minerały, które po wyschnięciu pozostawiają białe smugi i osady na powierzchni paneli. Te smugi, choć mogą wydawać się niepozorne, z czasem tworzą warstwę utrudniającą dostęp światła, co oczywiście obniża wydajność.
Do nanoszenia wody i czyszczenia najlepiej używać miękkiej szczotki teleskopowej ze specjalnym, miękkim włosiem, przeznaczonym do mycia paneli fotowoltaicznych lub mycia szyb. Dostępne są modele z wbudowanym systemem doprowadzania wody, co znacznie ułatwia pracę, zwłaszcza przy panelach zamontowanych na wysokości.
Teleskopowa rączka szczotki pozwala dotrzeć do paneli bez konieczności wchodzenia bezpośrednio na dach czy poruszania się po samej instalacji, co minimalizuje ryzyko uszkodzenia paneli lub upadku. Standardowe szczotki teleskopowe do paneli fotowoltaicznych mogą mieć zasięg od kilku do nawet kilkunastu metrów.
Unikajmy używania zwykłych szczotek o twardym włosiu, gąbek z szorstką powierzchnią czy myjek ciśnieniowych ustawionych na dużą moc. Zbyt agresywne czyszczenie może porysować powierzchnię szkła ochronnego paneli, a nawet uszkodzić ramę lub uszczelki. Myjka ciśnieniowa, choć kusi szybkością, przy niewłaściwym użyciu może spowodować poważne uszkodzenia mechaniczne paneli.
Co z detergentami? W większości przypadków do mycia paneli solarne wystarczy sama czysta woda. Jeśli jednak panele są mocno zabrudzone, np. przez ptasie odchody, sadzę czy porosty, można zastosować specjalistyczne, delikatne detergenty przeznaczone do czyszczenia paneli fotowoltaicznych lub łagodne płyny do mycia szyb. Pamiętaj, aby zawsze sprawdzić, czy dany środek jest bezpieczny dla materiałów, z których wykonane są panele.
Nigdy nie używajmy do mycia paneli agresywnych środków chemicznych, detergentów zawierających alkohol, rozpuszczalników, wybielaczy czy środków do czyszczenia kamienia. Mogą one trwale uszkodzić powierzchnię paneli lub naruszyć ich szczelność, co prowadzi do degradacji ogniw.
Do usuwania większych zanieczyszczeń, takich jak opadłe liście czy gałązki, można użyć miękkiej miotły lub sprężonego powietrza (z odpowiedniej odległości i pod niewielkim ciśnieniem, aby nie uszkodzić paneli). Nigdy nie usuwajmy zanieczyszczeń mechanicznie, np. zdrapując je nożem czy innym twardym przedmiotem.
Przy pracy na wysokościach kluczowe jest bezpieczeństwo. Jeśli panele są na dachu, bezwzględnie należy stosować systemy asekuracyjne: liny, szelki bezpieczeństwa, kaski. Pracę na wysokościach najlepiej wykonywać w asyście drugiej osoby.
Dodatkowym przydatnym narzędziem może być ściągaczka do wody, podobna do tej używanej do mycia okien, ale z bardzo miękką gumową nakładką. Pozwala ona usunąć nadmiar wody z powierzchni paneli, przyspieszając ich wysychanie i zapobiegając powstawaniu smug. Zwróć uwagę, aby guma była czysta i gładka, aby nie porysować powierzchni.
Inne przydatne akcesoria to: wąż ogrodowy z regulowanym strumieniem (do spłukiwania luźnych zanieczyszczeń przed głównym myciem), wiadro na wodę, miękkie ściereczki z mikrofibry do osuszania krawędzi (jeśli jest taka potrzeba i bezpieczna możliwość), oraz buty z antypoślizgową podeszwą.
Podsumowując, odpowiednie narzędzia do mycia paneli solarnej to: czysta woda (najlepiej demineralizowana), miękka szczotka teleskopowa z systemem doprowadzania wody lub bez, ewentualnie delikatny detergent do paneli, ściągaczka do wody z miękką gumą, wąż ogrodowy i sprzęt asekuracyjny (jeśli pracujemy na wysokości). Unikajmy twardych szczotek, myjek ciśnieniowych o dużej mocy i agresywnych środków chemicznych. Inwestycja w odpowiednie narzędzia zwróci się w postaci czystych, wydajnych i długowiecznych paneli.
Mycie paneli słonecznych to nie fizyka kwantowa, ale wymaga użycia odpowiednich narzędzi i zachowania ostrożności. Dobrej jakości sprzęt do mycia paneli fotowoltaicznych to wydatek od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych, w zależności od zasięgu i zaawansowania technicznego (np. system z pompą i filtrem do demineralizacji wody). Jest to jednak inwestycja jednorazowa, która pozwoli na samodzielne i bezpieczne czyszczenie paneli przez lata.
Nie zapomnijmy o odzieży roboczej i rękawiczkach – choć to oczywiste, często zapomina się o tak podstawowych rzeczach. Pamiętajmy, że mycie paneli to praca, która może wymagać schylania, klęczenia i operowania teleskopowymi rączkami, co może być męczące. Dlatego warto ubrać się wygodnie i odpowiednio do warunków pogodowych.
Czy potrzebujemy specjalistycznej wiedzy, aby myć panele solarne? Nie, podstawowe zasady są proste: użyj miękkich narzędzi, czystej wody i nie myj paneli w pełnym słońcu. Jeśli jednak decydujemy się na użycie detergentów, warto dokładnie przeczytać instrukcję i upewnić się, że są bezpieczne dla paneli.
Podsumowując temat narzędzi i akcesoriów: odpowiednie przygotowanie to połowa sukcesu. Zainwestuj w dobrej jakości sprzęt, który zapewni bezpieczeństwo i skuteczność mycia, a Twoje panele będą Ci wdzięczne większą produkcją energii.
Co grozi za niemycie paneli słonecznych?
No dobrze, wiemy już, jak często i czym myć panele solarne, oraz czy robić to samemu, czy z pomocą profesjonalistów. Ale co tak naprawdę stanie się, jeśli zbagatelizujemy regularne mycie paneli słonecznych? Co nam grozi za to swoiste "zaniedbanie" instalacji? Okazuje się, że konsekwencje mogą być dotkliwe, a dotyczą głównie spadku wydajności i potencjalnych uszkodzeń.
Najbardziej oczywistym skutkiem niemycia paneli fotowoltaicznych jest spadek ich wydajności, czyli zmniejszenie ilości produkowanej energii elektrycznej. Brudna powierzchnia panelu, pokryta warstwą kurzu, sadzy, ptasich odchodów czy resztek roślinnych, działa jak przeszkoda dla promieni słonecznych, które zamiast docierać do ogniw i być przetwarzane na prąd, są odbijane, pochłaniane lub rozpraszane. Im grubsza warstwa zanieczyszczeń, tym większy spadek wydajności.
W przypadku paneli fotowoltaicznych bez diod bocznikujących (tzw. bypass diodes), nawet niewielkie zacienienie jednego ogniwa (np. przez liść czy ptasi odchód) może spowodować drastyczny spadek wydajności całego modułu, a nawet całego szeregu modułów połączonych szeregowo. Dlaczego? Ponieważ w takim przypadku prąd z pozostałych, niezacienionych ogniw musi "przepływać" przez zacienione ogniwo, które w takiej sytuacji działa jak opornik. W rezultacie cały moduł zaczyna produkować mniej energii, a w zacienionym ogniwie może dojść do niebezpiecznego zjawiska odwrotnej polaryzacji i przegrzewania, znanego jako "hot-spot".
"Hot-spot" to dosłownie gorący punkt na powierzchni panelu. W wyniku przegrzewania ogniwa w tym miejscu temperatura może wzrosnąć do kilkudziesięciu, a nawet ponad stu stopni Celsjusza. Taki wzrost temperatury może doprowadzić do degradacji ogniwa, uszkodzenia materiału enkapsulującego, a nawet przepalenia panelu w tym miejscu. Choć nowoczesne panele wyposażone w diody bocznikujące są lepiej chronione przed tym zjawiskiem (diody te "wyłączają" uszkodzone lub zacienione ogniwa z obiegu, pozwalając reszcie modułu na dalszą pracę), spadek wydajności nadal będzie znaczny.
Choć diody bocznikujące chronią moduł przed uszkodzeniem, nie zapobiegają one znacznemu spadkowi produkcji energii. Myśląc o tym, czym myć panele solarne, pamiętajmy, że regularność mycia jest kluczowa nawet w przypadku nowoczesnych paneli z diodami.
Długoterminowe niemycie paneli, szczególnie w wilgotnych środowiskach lub na obszarach zadrzewionych, może sprzyjać osadzaniu się i rozrostowi glonów, porostów i mchów. Te organizmy, przyczepiając się do powierzchni panelu, tworzą zwartą warstwę, która nie tylko blokuje światło, ale również może powodować mikrouszkodzenia na powierzchni szkła ochronnego. W miarę rozrastania się, ich korzenie czy przyczepy mogą penetrować mikroszczeliny, prowadząc do uszkodzeń i degradacji panelu. Usuwanie mchu i porostów jest znacznie trudniejsze niż usuwanie kurzu i może wymagać użycia specjalistycznych preparatów.
Kolejną konsekwencją niemycia paneli może być szybsze starzenie się i degradacja materiałów. Osadzający się brud może zatrzymywać wilgoć, co w połączeniu z promieniowaniem słonecznym i zmiennymi temperaturami przyspiesza procesy niszczenia elementów panelu, takich jak ramy, uszczelki czy folia ochronna.
Choć panele fotowoltaiczne są projektowane tak, aby wytrzymać trudne warunki atmosferyczne, ciągłe narażenie na zabrudzenia i wilgoć może skrócić ich żywotność. W przypadku niektórych producentów, zaniedbanie regularnej konserwacji, w tym mycia, może nawet wpłynąć na warunki gwarancji.
Dodatkowo, brudne panele wyglądają po prostu nieestetycznie. Instalacja fotowoltaiczna to inwestycja, która często stanowi widoczny element architektury domu czy budynku gospodarczego. Czyste, lśniące panele świadczą o dbałości o instalację i jej właściciela.
Warto też pamiętać o aspekcie bezpieczeństwa. Chociaż bezpośrednie zagrożenie pożarem spowodowanym przez brudne panele jest niewielkie w przypadku nowoczesnych instalacji z diodami bocznikującymi, to wspomniane "hot-spoty" w starszych instalacjach mogą stanowić realne ryzyko.
W ekstremalnych przypadkach, gdy zanieczyszczenia są bardzo trudne do usunięcia, może być konieczna wymiana części lub wszystkich paneli, co wiąże się ze znacznymi kosztami. Dlatego lepiej zapobiegać niż leczyć i regularnie dbać o czystość instalacji.
Pamiętajmy, że produkcja energii z instalacji fotowoltaicznej to swoiste "żniwa" ze słońca. Zaniedbując regularne mycie paneli, dobrowolnie rezygnujemy z części potencjalnych zbiorów. Straty w produkcji energii, choć mogą wydawać się niewielkie w skali jednego dnia, sumują się przez cały rok, a w perspektywie kilku czy kilkunastu lat mogą stanowić znaczącą kwotę.
Reasumując, niemycie paneli słonecznych to proszenie się o kłopoty. Spadek wydajności, ryzyko uszkodzenia paneli (szczególnie starszych modeli bez diod bocznikujących), szybsza degradacja materiałów, nieestetyczny wygląd i potencjalnie większe koszty napraw czy wymiany – to wszystko grozi nam, jeśli zaniedbamy regularne mycie paneli. Dlatego, jeśli zastanawiasz się, czym dokładnie myć panele solarne, pomyśl również o tym, jakie korzyści przyniesie Ci regularna pielęgnacja – większą produkcję energii, dłuższą żywotność instalacji i spokój ducha.
Decyzja o regularnym myciu paneli fotowoltaicznych to inwestycja, która zwróci się w postaci większej produkcji energii i dłuższej żywotności całej instalacji. Nie czekajmy, aż brud na panelach zacznie przypominać skorupę. Działajmy prewencyjnie i cieszmy się czystą energią prosto ze słońca.
Wykres przedstawia szacowany spadek wydajności paneli fotowoltaicznych w zależności od typu zanieczyszczenia.